PLUSY / MINUSY

 

Poniżej przedstawione plusy/minusy cech charakterystycznych dla rasy. W tej chwili moja Orina ma prawie 9 latek, jakiś czas to już jest, zatem w komentarzach przedstawiłem własne uwagi do ogólnie przyjętych ceh ;-)

 

Plusy

  • Bardzo inteligentny - tak - choć nie nadaje się do tresury, gdyż wykonane polecenia są wynikiem jej "dobrej woli" a nie posłuszeństwa,;kombinator, cwaniak; umie sobie zajść na grządkę, wykopać marchewkę, najpierw odgryźć natkę i potem schrupać korzeń; umie otwierać drzwi oskacząc łapami na klamkę (niestety jak dotychczas nie nauczyła się jeszcze ich za sobą zamknąć ;-) ); a "focha" potrafi strzelić tak dobrze jak człowiek
  • Silny, szybki, wytrzymały, aktywny - tak - pomimo drobnej budowy ma niezłego "powera", ciągnięcie roweru nie stanowi dla niej większego problemu
  • Towarzyski - tak - pies wogóle nie nadający się na stróża, do każdego obcego podchodzi ze swoim błyskiem w oku i merdaniem ogona, pomimo tego , że przez cały dzień zajmuje się sobą i biega gdzieś po ogrodzie, to gdy przychodzi jakiś gość to musi być w centrum zainteresowania - siada obok stołu czy krzesła i z uwagą przysłuchuje się rozmowom
  • Łagodny wobec dzieci - tak - cierpliwie znosi targanie za uszy, ogon, kładzenie się na nim, w momencie gdy pewnie go "któraś z zabaw" zaboli czasem warknie pokazując zęby, ale jak dotychczas nie zrobiła nikomu krzywdy. Dlatego też rasa ta obok labradorów jest stosowana bardzo często do dogoterapii
  • Łatwo akceptuje zmianę właściciela i pobytu - nie wiem - to znam tylko z teorii, nie wiem z doświadczenia i raczej nie chcę wiedzieć
  • Nie szczeka - różnie - chyba zależy od towarzystwa, i sprawdza się powiedzenie: "Kto z kim przestaje...". Gdy była sama - to czasami wyła jak wilki, ale nie szczekała; teraz gdy ma kolegę, z którym się bawi - labradora - nauczyła się od niego szczekać i czasami wychodzi jej to całkiem nieźle, a czasami bardzo śmiesznie
  • Rzadko choruje - tak - przez 9 lat była raz chora, kiedy to dostała jakiś rozstrój żołądka, pozostałe wizyty u weterynarza ograniczały się tylko do kolejnych szczepień
  • Bardzo czysty, myje się jak kot - tak - generalnie, choć ryjąc całe popołudnie ogródek w poszukiwaniu kretów, myszy i innych gryzoni podczas deszczu trudno po powrocie do domu określić ją miaem "czysta" ;D
  • Nie ma psiego zapachu - generalnie nie - choć znów tutaj trzeba nadmienić, że podczas deszczu, gdy wraca mokra, a woda miesza się z wydzielanymi przez skórę tłuszczami to lekko "zalatuje psinką" ale jest to drobny procent w porównaniu z innymi rasami
  • Nie wymaga skomplikowanych zabiegów pielęgnacyjnych - nie - zabiegi pielęgnacyjne ogranicza się do szczotkowania podczas linienia

Minusy

  • Dominujący charakter - tak - często próbuje "przetestować" kogoś, czy aby nie uda jej się, by to inni robili to co ona chce, dobrym sposobem tutaj jest od czasu do czasu branie psa na ręce - wtedy to on jest bezbronny, a my pokazujemy mu, że jesteśmy silniejsi i pies powinien nas słuchać a nie na odwrót
  • Wrodzona niezależność a nawet złoścliwość - tak - choć złośliwość dotyczy raczej tylko młodego wieku; wcześniej były sytuacje gdy jej coś nie spasowało to można było szukać części garderoby po całym ogrodzie, teraz to minęło, ustatkowała się, choć niezależność pozostaje nadal
  • Silny instynkt łowiecki - oj tak - nie może być w pobliżu żadnego zwierzątka z futerkiem czy pierzem, choć toleruje koty, ale ptaszków i kur ma już "trochę" na swoim koncie ;/
  • Zamiłowanie do ucieczek - w moim przypadku nie - przez 9 lat "uciekła" mi za ogrodzenie bez pozwolenia dwa razy, i to dlatego, że bramka niedomknięta była, ale może to ze względu na fakt sporego ogrodu i dużej przestrzeni na której może się wybiegać, gdyż znam opowieści o sposobach ucieczek od znajomych posiadających również siberiany które można spokojnie zaliczyć jako "mission imposible"
  • Niszczycielska natura - nie - nic takiego nie zauważyłem, jedyną taką sytuację miałem przez dwa lata kiedy ogródek miałem "zryty", ale dzięki temu nie mam myszy ani kretów, i teraz jest spokój
  • Obficie linieje - tak - największy chyba minus haszczaka, włosy zostawia wszędzie w niewielkich ilościach przez cały rok, ale te dwa razy do roku... to jest masakra, gdybym to zbierał to nazbierało by się juz tego na niezłą kołderkę :D